Do zeszłego wtorku pracowałam w fabryce. Nie miałam trudnej pracy, ale bardzo ją lubiłam. Produkowaliśmy plastikowe butelki na wodę, a moim zadaniem była obsługa prasy, która je formowała. W zasadzie siedziałam tylko cały dzień i wciskałam odpowiednie guziki. Można by pomyśleć, że to nic ciekawego, ale ja naprawdę ją lubiłam. Wszystko było świetnie, dopóki nie pojawiły się roboty przemysłowe. Szef był taki dumny, kiedy przywiózł je na halę. Miały nawet te śmieszne czerwone wstążki, które miały sprawiać, że wyglądały jak prezenty. Też mi prezent! Roboty przemysłowe zabrały pracę wielu z nas. Około dwustu osób otrzymało tego dnia wypowiedzenia. Mieliśmy tylko miesiąc pracy przed sobą, a potem musieliśmy się wynieść. Byłam bardzo zła, oczywiście, że byłam. Jednak szef był taki dumny! Codziennie przychodził na halę i oglądał te nowiutkie roboty przemysłowe. Któregoś razu zawołał nas na zebranie pracownicze. Powiedział, że niedługo będziemy musieli się rozstać, bo znalazł sposób produkcji, który jest o wiele wydajniejszy, niż ludzkie ręce. Mówił coś tam o tym, że mu przykro, ale nikt w to nie wierzył. Wiadomo, że powiedział to tylko dlatego, że musiał. To nawet nie była kwestia jego sumienia, bo wątpię, żeby je jeszcze miał. Po prostu wypadało, żeby mu było przykro i tyle. Tak naprawdę bardzo się cieszył, że wymieni większość z nas na roboty przemysłowe. One miały pracować szybciej i dokładniej, niż my, więc w ogóle nie dziwiło mnie to, że postanowił się nas pozbyć. Te ręczne prasy, których używaliśmy do tej pory mogły wyprodukować dwa razy mniej butelek, niż roboty przemysłowe potrafiły w tym samym czasie. Tutaj chodziło tylko i wyłącznie o pieniądze. Z resztą kiedy zwolnił dwieście osób, mógł sobie sporo zaoszczędzić na naszych wynagrodzeniach. Co prawda pracowaliśmy za najniższą krajową, ale jednak jakby to pomnożyć razy dwieście osób, to wyjdzie spora sumka, która teraz miała zostać w jego kieszeni. Szef w ogóle nie dbał o nas, tylko o to, żeby zarabiać więcej i więcej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here